23 marca 2009

Idzie wiosna i ją nogi bolą

Tak jak w tytule.
Coś się wiosna nie może zebrać w sobie i przyjść tak jak się należy. Coś tam niby próbuje, ale jakoś bez przekonania i koncepcji.
Już myślałem, pisząc posta o wiośnie, że zadomowi się na dobre, a tu takie fochy odstawia. No bo jak można inaczej nazwać dzisiejszą wrocławską pogodę.
Śnieg, deszcz, wiatr, zimno i jakby tego wszystkiego było mało to na dodatek zaczęły walić pioruny.
Pięknie elegancko-finlandzko.
Przydałoby się troszkę więcej słońca, ciepła i pięknej pogody. Bo od samego patrzenia przez okno można popaść w depresję.

WIOSNO!!!
Jeżeli to czytasz, to apeluje do Ciebie i Twojego sumienia...

Rusz rzesz wreszcie swoją dupę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz